© 2020 Fundacja Himalaizmu Polskiego im. Andrzeja Zawady
„Uprawiając alpinizm przez lata miałem wiele okazji, żeby się zastanawiać, czy jest to najwłaściwszy sposób wypełniania czasu między tymi dwoma najważniejszymi wydarzeniami w życiu człowieka - jego narodzeniem i śmiercią. Zgadzam się, że jest tysiąc innych rozwiązań niewątpliwie lepszych niż alpinizm.
Mnie alpinizm pozwala na dystans do wygodnego bezpiecznego życia, jakie prowadzimy w mieście. Pozwala mi to życie akceptować, bo wiem, że stać mnie na coś innego, większego.
- Andrzej Zawada
1/10
Na początek ukochane Tatry. Na studiach geofizycznych na Uniwersytecie Warszawskim Andrzej Zawada wahał się między szybownictwem, sportowymi skokami spadochronowymi, a taternictwem. Zwyciężyły góry! W 1950 roku koleżanka uniwersytecka wprowadziła go w arkana wspinania, poczuł, że jest to jego powołaniem.
2/10
6 „upartych śmiałków” zafascynowanych wielkością i potęgą szczytów uznawanych za nieosiągalne udowodniali, że ich zdobycie i ujarzmienie jest możliwe.
3/10
O pierwszym zimowym przejściu północnej ściany l’Aiguille Blanche de Peuterey dokonanym przez zespół Andrzeja Zawady. Jak rozpisywały się francuskie media to jedno z największych wejść, które zostały jeszcze do zrobienia w masywie Mont Blanc.
4/10
26 sierpnia 1971 roku czterej uczestnicy wyprawy osiągnęli wierzchołek szczytu Khingyang Kish (7852m), ustanawiając tym samym nowy wysokościowy rekord Polski. Szczyt był najwyższym z dotąd niezdobytych przez człowieka samodzielnych masywów Himalajów i Karakorum. Nie korzystano z pomocy tragarzy ani nie stosowano tlenu.
5/10
Wejście zimą na Noszak należy do największych osiągnięć polskiego alpinizmu w Hindukuszu, otworzyło jednocześnie nowy rozdział w historii światowego alpinizmu. Od tego momentu rozpoczął się podbój najwyższych gór świata w surowych warunkach zimowych. Polacy odegrali w nim rolę pionierską.
6/10
Wyprawa na Lhotse, kierowana przez Andrzeja Zawadę, uznana została przez fachowców za wielki sukces, mimo, że nie udało się zdobyć szczytu. Do szczęścia zabrakło 250m.
7/10
Wszystko skończyło się szczęśliwie i 19 lutego 1980 roku w pełnym składzie zasiedliśmy do uroczystej kolacji w bazie - już jako pierwsi ludzie, którzy swym uporem pokonali przerażająco niedostępny zimą Mount Everest.
8/10
Można by uważać, że zimowa i wiosenna wyprawa to jedna wielka ekspedycja, która trwała 6 miesięcy. Jednak formalnie i faktycznie były to dwie oddzielne wyprawy - różne zezwolenia, dwie opłaty na szczyt, inni oficerowie łącznicowi itd.
9/10
Polsko-kanadyjska wyprawa kierowana przez Andrzeja Zawadę. Wyprawa na Cho Oyu zakończyła się pełnym sukcesem. Po raz pierwszy poprowadzono zimą nową drogę na ośmiotysięcznik.
10/10
Bezsprzecznym sukcesem Zawady jest kolejne, udane otwarcie zimowego sezonu na ośmiotysięczniku w drugim - po Nepalu - kraju.
Wyżej przedstawione historie to jeszcze nie wszystko! Nieustannie pracujemy nad Muzeum katalogując nasze archiwum i poszukując kolejnych środków finansowych na jego rozwój. Zobacz poniżej ile wypraw jest jeszcze do opowiedzenia.